Poziom podstawowy. Mutualizm to lewicowy odłam libertarianizmu, czerpiący również z tradycji kolektywistycznego anarchizmu głównego nurtu, a nawet z marksizmu. Za protoplastów mutualistów uznawani są Pierre-Joseph Proudhon oraz amerykańscy anarchoindywidualiści (głównie Benjamin R. Tucker).
Powyższe stopnie pozwalają przejść koncepcji z zabronionej do legalnej. Co ciekawe, aby uniknąć skojarzeń z politycznym podziałem lewica-prawica, Overton stworzył swoje okno właśnie jako oś. Społeczeństwo musi po kolei przejść wzdłuż pięciu etapów, aby rzecz ekstremalnie zabroniona stała się całkowicie legalną.
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii. „kobieta”) – szereg , które łączy wspólny cel, czyli zdefiniowanie, uzyskanie i utrzymywanie pod względem politycznym, ekonomicznym, osobistym i społecznym. Feminizm przyjmuje stanowisko, że w społeczeństwach w sposób uprzywilejowany traktuje się męski punkt widzenia, a kobiety są w nich
Transparent Razem na Marszu Troski o Oszukanych w Warszawie, 20 listopada 2021. Lewica Razem ( Razem) – polska lewicowa partia polityczna. Została założona w maju 2015, a zarejestrowana w lipcu tego samego roku. Do czerwca 2019 działała jako Partia Razem .
Narzekanie na przestarzałość podziału prawica – lewica wynika z niezrozumienia i nieznajomości tych pojęć. Moim zdaniem jest klarowny, podczas gdy mieszanka poglądów obu stron nie jest. Wszyscy są podzieleni, czy to ze względu na kolor włosów, kolor skóry, kolor oczu, czy właśnie poglądy.
Prawicowa (prosta i równa dla wszystkich) Lewicowa (socjalna i regulowana, z grupami uprzywilejowanymi) Jako, że nic nie jest czarno-białe to każda kategoria posiada swoje „nasilenie”, na wykresie u góry od -100 do 100 (w zależności od radykalności danego przedstawiciela/ugrupowania).
Złota 9 lok. 4, 00-019 Warszawa. Nowa Lewica ( NL) – polska partia polityczna o charakterze lewicowym, powstała w wyniku połączenia Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Wiosny. Ideowy charakter ugrupowania jest socjaldemokratyczny, socjalliberalny, antyklerykalny, feministyczny i proekologiczny. Formacja należy do Partii Europejskich
z0V6G. Stomping. zapytał(a) o 20:11 Gdzie na osi Lewica-Prawica umieściłbyś swoje poglądy polityczne? Cześć. Jestem ciekaw tego gdzie na osi Lewica-Prawica umieściłbyś swoje poglądy polityczne?. Oddaj swój głos, aby poznać wyniki ankiety lub zobacz wyniki Skrajna Lewica. Lewica. Centrolewica. Centrum. Centroprawica. Prawica. Skrajna Prawica. Zobacz inne ankiety 0 ocen | na tak 0% 0 0 Komentarze Shiya odpowiedział(a) o 14:09: Nigdzie, to zbyt ograniczone.
Komentarze sameQuizy: 2 Zablokuj Zgłoś Tachi2000 • 2 lata poglądy są najbliższe prawicowym. Zdecydowanie wolisz gospodarkę kapitalistyczną, jesteś przeciwny równości za to wolisz sprawiedliwość. Jesteś przeciwny programom socjalnym, publicznej służbie zdrowia, ingerencji rządu w gospodarkę oraz twoje poglądy są bardziej tak jak myślałam Odpowiedz Zablokuj Zgłoś R...n • 2 lata temuLewica Chyba po avatarze widać :) Odpowiedz
Kim jest chrześcijanin stający w jednym szeregu z niewierzącymi przeciwko braciom w wierze? Czy katolik powinien mieć poglądy prawicowe, centrowe czy lewicowe? Odpowiedź jest prosta i oczywista. Jak każdy „christianoi”, chrystusowy, chrześcijanin powinien patrzyć na świat oczyma Chrystusa. Powinien wszystko oceniać w świetle Ewangelii i jej najważniejszego przykazania: dobrze rozumianych miłości Boga i bliźniego. Tak, dobrze rozumianych. Bo zdarza się, iż ktoś mniema, że przysparza Bogu chwały zmuszaniem innych do udziału w uroczystościach religijnych, a człowieka kocha wywlekając na wierzch wszystkie jego grzechy. Ale generalnie, jeśli jest uczniem Chrystusa, powinien przynajmniej starać się stosować do Jego wskazań. Niestety w ciągu wieków, także obecnie, miewamy często do czynienia z chrześcijaństwem, które nie nauczanie Chrystusa stawia u podstaw swoich przekonań, a jakieś inne, obce mu ideologie, mniej czy bardziej przypudrowane tylko chrześcijaństwem. Gdy myślę o poglądach prawicowych, widzę na przykład przesadne przywiązanie do „świętego prawa własności”, zapominające o potrzebie dzielenia się z potrzebującymi, albo silny nacisk na podporządkowanie się władzy, jakby władca nie był tak samo jak każdy inny dzieckiem Bożym i bratem w Chrystusie. Gdy myślę o poglądach lewicowych.... W najbliższą niedzielę usłyszymy między innymi słowa Psalmu 1: Szczęśliwy mąż, który nie idzie za radą występnych, nie wchodzi na drogę grzeszników i nie siada w kole szyderców, lecz ma upodobanie w Prawie Pana (...) I tak się zastanawiam, jak to możliwe, że są w Polsce ludzie uważający się za gorliwych chrześcijan, którzy potrafią na przykład sympatyzować z tymi, którzy chcieliby wprowadzić aborcję na życzenie? Jak mogą przymykać oko na postulat zrównania z małżeństwami związków jednopłciowych i milcząco wspierać dążących do rozpowszechniania zabójczej dla nienarodzonych metody in vitro? Jak mogą stawać w jednym szeregu z ewidentnie działającymi z motywów przeciwnych wierze, którzy chcieliby usunięcia religii ze szkół? Rozumiem, że dyskusja na ten temat w Kościele jest uprawniona, ale jak można dla dobra wiary popierać walczących z Kościołem? Albo jak można przyłączać się do chóru głoszących, że za dużo jest Kościoła w naszym życiu społecznym, skoro tak głoszący też niby są Kościołem? Przykłady można by mnożyć. Nie rozumiem tych, którzy mienią się katolikami, ale nie licząc się z przesłaniem Ewangelii oddali swoje serce i dusze temu czy innemu ugrupowaniu politycznemu, jawnie występującemu przeciw temu przesłaniu. Czy to, że podzielamy poglądy tej partii w jednej czy drugiej sprawie, musi oznaczać przymykanie oczu na to, że wspiera ona także niemoralność? Jak chrześcijanin może w sobie takie sprzeczności godzić? Przecież to życie w rozdwojeniu jaźni. Inny, inaczej myślący nie musi być moim wrogiem. To prawda. Jeśli jednak staję z nim w jednym szeregu przeciwko braciom w wierze, choćby i niemądrym czy ciasnym, to kim właściwie jestem?
Utarło się, że podział na prawicę i lewicę jest już nieaktualny i nie warto posługiwać się tymi kategoriami. Może na jakimś wyrafinowanym poziomie refleksji o polityce pojęcia te są zbyt ogólne, a nawet nieadekwatne do rzeczywistości – w jej głębszych warstwach. Niemniej w codziennej walce politycznej pojęcie lewicowości jest jak najbardziej użyteczne. Trzeba tylko wiedzieć, co się w nim mieści. Niestety, wielu polityków wykazuje się tak wielką ignorancją, że właściwie nie wiedzą, co to znaczy „lewica”, a w dodatku mylą tę własną niewiedzę z rzekomą niejednoznacznością i nieaktualnością samego terminu. Dlatego warto przypomnieć, co to znaczy mieć poglądy lewicowe. Przypomnieć zawłaszcza ludziom podającym się za lewicowców, bo i tacy często nie bardzo wiedzą, gdzie przebiegają granice między poglądami a stanowiskami politycznymi. Oto więc krótka ściąga dla kandydatów na lewicowców. Będąc człowiekiem lewicy, możesz mieć poglądy bardzo odmienne od wielu innych lewicowców. Bo lewica jest bardzo zróżnicowana. Możesz być komunistą, socjalistą albo socjaldemokratą, a nawet liberałem o dużej wrażliwości na kwestie socjalne. Możesz chwalić wolny rynek, promować spółdzielczość i drobną przedsiębiorczość albo domagać się nacjonalizacji przemysłu i zwalczać potęgę międzynarodowych koncernów. Możesz popierać państwo narodowe bądź uważać je za przeżytek. Możesz być entuzjastą NGO i ścisłej współpracy rządu z „trzecim sektorem” lub też skłaniać się ku wzmacnianiu agend rządowych i samorządowych. Możesz popierać regionalne, resortowe, a nawet prywatne kasy chorych albo scentralizowany NFZ. Możesz być za finasowaniem zdrowia z budżetu bądź ze specjalnych składek. Możesz cenić Unię Europejską albo patrzeć na nią z dużym sceptycyzmem. Możesz cenić bardziej demokrację bezpośrednią i ordynacje większościowe bądź opowiadać się raczej za rozwiązaniami proporcjonalnymi i reprezentacyjnymi. Możesz być za lub przeciw obowiązkowej służbie wojskowej, prywatnym szkołom, 500+ i wielu innym rzeczom. Ale musisz się zgadzać z następującymi poglądami: 1. Sprawiedliwie urządzone społeczeństwo musi być demokratyczne i musi szanować wolność każdego człowieka, a także różnorodność kultur, tożsamości, stylów życia i przekonań. Życie publiczne powinno opierać się na rzetelnej debacie, wzajemnym szacunku stron sporów i konfliktów, respekcie dla równości wszystkich ludzi, na tolerancji, transparencji i trosce o dobro wszystkich członków społeczeństwa – bez względu na ich tożsamość, pozycję materialną, płeć, wiek i inne różnice. W sprawiedliwym społeczeństwie przemoc, nietolerancja, dyskryminowanie kobiet, mniejszości etnicznych i innych uważane jest powszechnie za moralnie niedopuszczalne. Obowiązkiem polityków jest sprzeciwianie się niesprawiedliwości i dyskryminacji, a także praca na rzecz ideałów sprawiedliwości, równości i wolności, a tym samym budowanie sprawiedliwego społeczeństwa ludzi wolnych, równych, aktywnie i solidarnie troszczących się o wspólne dobro. 2. Sprawiedliwe państwo musi rządzić się prawem, minimalizować stosowanie przemocy, respektować równość i wolność obywateli oraz dbać o dobro wszystkich grup społecznych, ze szczególnym uwzględnieniem grup pod jakimiś względami słabszych od innych i mających mniejsze szanse życiowe. Aby wolność i równość nie były abstrakcyjnymi ideałami, sprawiedliwe państwo prowadzi politykę społeczną zmierzającą do zwiększenia szans i możliwości rozwojowych uboższych warstw społecznych oraz mniejszości. Ważnym narzędziem takich polityk jest redystrybucja i zarządzanie środkami publicznymi w ogólności. Redystrybucja powinna mieć na uwadze redukowanie tego rodzaju nierówności materialnych, które utrwalają dominację społeczną i polityczną jednych grup kosztem innych. 3. Wzmocnienie podmiotowości jednostek i grup społecznych wymaga szeregu rozwiązań prawnych i instytucjonalnych w zakresie zasad zatrudniania i pracy, zrzeszania się obywateli w związki zawodowe i inne wolne stowarzyszenia, samorządności terytorialnej i zawodowej, prawa wyborczego. Państwo powinno wspierać aktywność społeczną obywateli, samorządność i procedury demokratyczne na wszystkich poziomach i we wszystkich obszarach życia publicznego, dając jednocześnie najlepszy przykład przestrzegania wysokich standardów praworządności, jawności i uczciwości instytucjonalnej. 4. Troska o równość i podmiotowość obywateli wymaga, aby państwo brało odpowiedzialność za dostęp całej młodzieży do edukacji, zapewniając bezpłatne szkolnictwo. 5. Troska o fundamentalne interesy życiowe obywateli wymaga, aby wszyscy obywatele mieli realny, a nie tylko formalny dostęp do świadczeń medycznych, pomocy policji i innych służb, do sądów, do transportu publicznego, a także szanse na urządzenie własnych gospodarstw domowych w samodzielnych mieszkaniach. Państwo musi dążyć do zapewnienia obywatelom tych dóbr i możliwości, nawet jeśli miałoby to nastąpić w dalekiej przyszłości. Obowiązkiem państwa jest również ochrona pracy, a więc prowadzenie polityki zwiększającej dostęp obywateli do rzetelnie opłacanej pracy oraz wzmacniającej pozycję pracowników w konfrontacji z zatrudniającymi tam, gdzie strona zatrudniająca dopuszcza się dyskryminacji i nadużyć. Ponadto państwo powinno troszczyć się o potrzeby dzieci i ich rodziców, zwłaszcza ułatwiając łączenie pracy z wychowaniem dzieci przez mężczyzn i kobiety. Zarówno w sferze pracy, jak i w sferze życia społecznego i publicznego państwo musi dokładać starań, aby prawa i realne możliwości obywateli nie były uzależnione od płci, pochodzenia społecznego i etnicznego, orientacji seksualnej, wyznania i innych czynników różnicujących. 6. Troska o szanse rozwojowe wszystkich obywateli oraz o możliwość przeżywania przez nich dobrego, pełnego i satysfakcjonującego życia wymaga od państwa wspierania kultury i ułatwiania dostępu obywateli do dóbr kultury. 7. Odpowiedzialność za los planety i przyrody krajowej stawia przed państwem zadanie ochrony środowiska naturalnego i zasobów – zarówno w ramach polityki wewnętrznej, jak i międzynarodowej. 8. Państwo musi brać na siebie zadania polityczne i materialne (infrastrukturalne), których nie można powierzyć innym podmiotom, zwłaszcza komercyjnym, z uwagi na ryzyko nierównego traktowania obywateli. Dlatego niezbędna jest kontrola i dominacja bądź przynajmniej regulacyjne uprzywilejowanie państwa w niektórych sektorach gospodarki, np. w energetyce, drogownictwie, eksploatacji zasobów. W sferze politycznej państwo musi brać na siebie rolę rozjemcy konfliktów społecznych oraz konfliktów wynikających z usiłowań jednoczesnej realizacji wartości trudnych do harmonijnego uzgodnienia, jak wolność i równość. 9. Zasoby terytorialne i przyrodnicze państwa powinny w jak największym stopniu stawać się sferą publiczną, dostępną na jednakowych zasadach dla wszystkich obywateli – z uwzględnieniem uwarunkowań ekologicznych. 10. Równe traktowanie wszystkich obywateli przez państwo wyklucza faworyzowanie bądź dyskryminowanie przez nie jakiejkolwiek grupy charakteryzującej się określoną ideologią bądź wyznaniem. Państwo powinno być neutralne światopoglądowo i religijnie, ograniczając się do promowania tych wartości, które stanowią jego rację bytu i podstawę systemu prawnego: wolność, równość, samorządność, niedyskryminowanie, demokratyzm, troska o słabszych i pokrzywdzonych.
Liczba wyświetleń: 471Kiedy w okresie rewolucji francuskiej nastąpiło zgromadzenie Stanów Generalnych zwolennicy radykalnych (i tym samym realnych zmian) zasiedli po lewej stronie, a zwolennicy starego porządku po prawej. Tak też narodził się współczesny najważniejszy podział polityczny na lewicę i prawicę. Lewicą stały się te środowiska, które dążyły do zmian ustrojowych, a prawicą obrońcy zastanego porządku. Definicje te nie uległy zmianie, problemem jest jednak to, jak w obecnym dyskursie politycznym fałszuje się te pojęcia i jak wysoki stopień nieświadomości dominuje wśród ludzi, którzy za prawdę biorą potoczne ich rozumienie, które dyktuje obecna propaganda JAKO JEDYNA MOŻLIWOŚĆ REALNEJ ZMIANYLewica od początku powstania tego pojęcia skupiała środowiska radykalne. Prawica nie była natomiast złożona jedynie z bezkompromisowych obrońców tego, co zastane, ale i z grup, postulujących powolne zmiany jak reformizm, z zachowaniem zastanego ustroju. Reformizm jednak nigdy nie doprowadza do realnych zmian, ponieważ pozostawia zastany ustrój społeczno-polityczny, a każdy taki ustrój ma u swoich podstaw swoje założenia i elementy, których nie da się wykorzenić, bez zaburzenia całego systemu. Dlatego jedyną możliwością wprowadzenia realnych zmian jest radykalizm – zburzenie zastanego systemu i zbudowanie na jego gruzach nowego – innym sposobem nie można pozbyć się szkodliwych elementów, na jakich stary porządek został zbudowany. Wszelkie postulaty reform i powolnych zmian służą tylko dawaniu fałszywej nadziei i odwodzenia ludzi od działania na rzecz poprawy otaczającej ich rzeczywistości. Tak samo obecnie naiwnością byłoby oczekiwanie, że szkodliwa dla ludzi sytuacja ekonomiczna czy obniżający się ciągle poziom wspólnotowości społeczeństw zmieni się przy zachowaniu systemu kapitalistycznego, ponieważ dominacja pieniądza, izolacja i rozpad więzi są wpisane u samych jego podstaw – w momencie zburzenia tych podstaw zawali się jednocześnie cały obecny POSZUKIWANIU WROGAPotoczne rozumienie podziału na lewicę i prawicę, nie mające nic wspólnego z prawdziwymi definicjami tych pojęć, wprowadza bardzo pragmatyczny dla kapitalizmu konflikt pomiędzy jego przeciwnikami. Już od wielu lat „prawicowcy” i „lewicowcy” toczą walki, upatrując w sobie nawzajem największych wrogów, w czasie, gdy kapitalizm rozwija się bez większych przeszkód i oporów. Skłócenie swoich wrogów to idealna taktyka na pozbycie się opozycji i możliwość utworzenia dla siebie monopolu na władzę, co liberałowie i kapitaliści wykorzystują w tym przypadku SCENA POLITYCZNAJak to wygląda na obecnej scenie politycznej? Czy biorąc pod uwagę prawdziwe znaczenie lewicy, możemy się doszukać jej obecnych reprezentantów? Na pewno nie na mainstreamowej scenie politycznej (trudno by było obronić tezę, że jakakolwiek istniejąca w Polsce partia dąży do radykalnych zmian ustrojowych). Czy istnieją, szczególnie w Polsce, czyli na arenie politycznej, która najbardziej nas interesuje, środowiska, które faktycznie można by określić z czystym sumieniem mianem lewicowych? Być może, ale szukać ich należy w zupełnie innym miejscu, niż to się potocznie ZJEDZONA PRZEZ LIBERALIZM I PODZIELONA PRAWICATrudno też obronić tezę, że to, co obecnie zwykło nazywać się „lewicowym środowiskiem” z lewicą ma cokolwiek wspólnego. Jedyne, co ma do zaproponowania obecna „lewica” to hedonizm, przeintelektualizowane dyskusje i nachalna promocja wszystkiego, co związane z szeroko pojętymi mniejszościami, jeszcze bardziej osłabiającymi spójność społeczeństwa. Trudno szukać na tej „lewicy” zwolenników realnych zmian ustrojowych – obecni „lewicowcy” z powodzeniem odnajdują się w rzeczywistości kapitalistycznej, chroniąc się za jej prawami i powołując na wykreowane przez liberalizm normy. Nie muszę chyba tłumaczyć, że feministki, środowiska homoseksualne, pseudoekolodzy czy „antyfaszyści” nie są siłą rewolucyjną, ani nawet nie wysuwają takich postulatów – ich celem jest jedynie reformizm w obrębie zastanego systemu, a nie zmiana ustrojowa. „Lewica” zafascynowana liberalnymi postulatami błędnie rozumianych idei wolności i humanizmu została przez tę ideologię wchłonięta niemal już mielibyśmy szukać zwolenników radykalnych zmian, to byłaby to paradoksalnie ta część sceny politycznej, określana powszechnie „prawicową”, bo tylko na niej obecnie słychać głosy mówiące o całkowitej zmianie zastanego porządku. Nie mam tu na myśli oczywiście nurtów liberalnych, które głoszą chęć jeszcze szerszej rozbudowy systemu kapitalistycznego, bo to faktycznie nurt prawicowy w prawdziwym tego słowa znaczeniu (zachowanie starego porządku z uwzględnieniem zachodzących w jego obrębie reform). Jednak to na obecnej „prawicy” można się doszukać postulatów socjalizmu (i co za tym idzie odrzucenia postępującego rozpadu wspólnotowości), jako jedynej obecnie istniejącej przeciwwagi ustrojowej dla kapitalizmu. I to ten postulat całkowitej zmiany ustroju jest prawdziwie lewicowy, ponieważ jako jedyny niesie za sobą żądanie wprowadzenia realnych zmian zarówno na płaszczyźnie ekonomicznej, jak i politycznej, kulturowej oraz PODZIAŁÓWW sytuacji tak znacznego wypaczenia pojęć lewicy i prawicy pojawiają się postulaty wprowadzenia nowego, bardziej adekwatnego podziału, jak np. system kołowy, gdzie linia z dwoma końcami – lewicy i prawicy, zostałaby zamknięta w okrąg łącząc tym samym dwa radykalizmy i przeciwstawiając je temu, co umiarkowane. Jednak czy faktycznie podział liniowy jest obecnie przestarzały? W końcu dalej można podzielić scenę polityczną na zwolenników zmian i tych, którzy chcą zachować stary porządek. Czy te postulaty odejścia od podziału z rewolucji francuskiej nie są biernym przyzwoleniem na kapitalistyczną propagandę, chcącą zagłuszyć wszystko, co mogłoby zagrażać obecnemu ustrojowi? Może nie warto ustępować i godzić się na to, co dominująca obecnie ideologia liberalna robi z pojęciami, wprowadzając swój język propagandy, jako jedyną i słuszną drogę pojmowania POJĘĆ JAKO NARZĘDZIE MANIPULACJIZ pewnością odezwą się głosy, mówiące o tym, że bardziej pragmatycznie jest zaakceptować potoczne rozumienie pojęć używanych w dyskursach politycznych. Ale to właśnie wypaczanie terminów jest jednym z głównych narzędzi obecnej propagandy. Wystarczy spojrzeć na to, co stało się z pojęciem „tolerancji”, która oznacza przyzwolenie na istnienie czegoś, z czym dana osoba/grupa się nie zgadza i co uważa za złe/szkodliwe. Trudno oczekiwać od jakiegokolwiek rozsądnie myślącego człowieka, żeby przyzwalał na istnienie czegoś, co w jego mniemaniu jest złe. Co więc się stało? Tolerancja została przeinaczona tak, aby pod jej szyldem przemycić przymus na akceptowanie wszelkich inności wpisujących się idealnie w obecny porządek. Tolerancja nie jest akceptacją, czyli przyzwoleniem na istnienie czegoś co inne, ale danemu człowiekowi/grupie obojętne i nie zagrażające – to dwa zupełnie obce sobie samo stało się z pojęciem „faszyzmu” – wszystkie poglądy i idee, które głoszą postulat realnych zmian otrzymują tę łatkę, co automatycznie skazuje ruchy je postulujące na stanie się marginesem politycznym. Taki połączony związek wypaczonych pojęć powoduje, że każdy, kto nie chce zostać okrzyknięty zwolennikiem „totalitaryzmu”, musi podporządkować się tyranii „tolerancji” akceptując wszelkie wypaczenia osłabiające wspólnotowość i dające możliwość na likwidację świadomości i kultury społeczeństwa zastępowanej przez kapitalistyczną papkę ideologiczną, sprowadzającą ludzi do funkcji bezmyślnych konsumentów. Każdy, kto nie godzi się z tym stanem zostaje natomiast okrzyknięty „faszystą”, wyizolowany z płaszczyzny działań politycznych i pozbawiony realnych możliwości wpływania na otaczającą go w kapitalistycznym dyskursie wszystkie ugrupowania lewicowe, czyli takie, które głoszą postulat wprowadzenia radykalnych zmian (jedynych, które faktycznie mogą przeciwstawić się postępującym zniszczeniom, jakie sieje na płaszczyźnie ekonomicznej, kulturowej, politycznej i społecznej obecny ustrój) określane są mianem faszyzmu, to być może dla kapitalistów i liberałów jesteśmy i pozostaniemy faszystami. Ale w takim razie to właśnie ten „faszyzm” jest jedyną pozostałością po prawdziwej lewicy i to w nim tkwi jedyna nadzieja dla zachowania człowieczeństwa, bo to właśnie ono będzie kolejnym wypaczonym pojęciem, kiedy człowiek stanie się z podmiotu jedynie przedmiotem – trybikiem w machinie kapitalistycznego S. Źródło: Autonom
lewica a prawica poglądy